Archiwum 07 grudnia 2002


gru 07 2002 Leben
Komentarze: 2

Zawsze wzorowalem sie na ludziach, ktorzy byli inni. Ciezko mi teraz o tym myslec, ale mialem dosyc bycia takim samym dzieciekiem. Z kasa, z kupa wolnego czasu. Zadnych marzen, zadnych pragnien. Trzeba bylo sobie znalezc zajecie. Dosyc mialem zamykania sie w pokoju z ksiazkami. Pewnego dnia w ogole przestalem czytac, bo z nikim nie moglem o tym porozmawiac. Beznadziejne dziecinstwo minelo. Teraz wiem, ze powinienem robic to, co sprawia mi przyjemnosc. I tak moze jest. Jestem ja i moje przyjemnosci. Zycie prowadze nedzne, ale tylko takie mi odpowiada.

testament : :